piątek, 28 czerwca 2013

Tajemnica 2

01.10.09

Zastanawiam się wciąż o co chodzi rodzicom i po prostu nie rozumiem. Dlaczego po prostu ze mną nie porozmawiają? Po co te wszystkie tajemnice? Początek jest błachy. Dostałam szlaban, jak wielu innych przede mną i po mnie na pewno też. Nie mogłam jednak usiedzieć w domu, bo byłam umówiona z Angelą. Była na randce z Mattem i miała mi opowiedzieć jak było. Nie mogłam się tego doczekać. Postanowiłam się wymknąć. W końcu rodzice nie są wprawionymi strażnikami mojego "więzienia", jakim stał się mój pokój. Gdy przemknęłam się w kierunku drzwi okazało się, że miałam rację: nie pilnowali ich. Usłyszałam za to głos mamy i Artysty dochodzący z pokoju, więc zamarłam, aby dowiedzieć się czy nie idzie w tę stronę:
- Nie wiem czy powinniśmy już im coś mówić. - powiedziała cicho.
- Nie zgadzam się. Mimo iż Natalia ostatnio zachowuje się źle to jest na tyle dorosła, że powinna to zrozumieć. A Asia jest już pełnoletnia. Myślę, że obie to zrozumią i nam pomogą. - odrzekł Artysta powoli ważąc słowa. Po chwili mama poprosiła o herbatę, a tata zaczął szurać krzesłem, więc szybko wybiegłam. Zupełnie nie wiedziałam co o tym myśleć. Nie chciałam zmian. Dobrze mi było tak jak jest. A Angela wcale mi nie pomogła. Opowiedziała mi ze szczegółami swoją historię miłosną, twierdząc, że spotkała tego "jedynego". Tyle, że zakochiwała się śmiertelnie trzy razy w miesiącu. Gdy nie okazałam oczekiwanego zainteresowania, wciąż będąc myślami przy rodzicach kazała mi opowiedzieć co się stało. Nie pytała, wiedziała, że coś jest nie tak. Później zaczęła wymyślać takie rzeczy, że mnie dreszcz przeszedł po plecach. To się nazywa pocieszenie! Na pół z tych rzeczy w życiu bym nie wpadła. Myślę, że powiedzą nam jutro. Poprosili byśmy obie z Natalią były na kolacji. Zwykle jest im to obojętne. Jestem przerażona. Na pewno nic do jutra nie przełknę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz