niedziela, 6 stycznia 2019

Opinia Zew księżyca Patricia Briggs

Książka mi się podobała. Zew księżyca to z pewnością nie literatura faktu ( za tym akurat nie przepadam) jest początkiem serii o Mercedes Thompson. Mamy tu wilkołaki, wampiry i inne stworzenia nadnaturalne czyli to co miłośnicy książek fantasy lubią najbardziej. Oczywiście nie brakuje dwóch przystojniaków, którym podoba się główna bohaterka, ale całość jest podana w sposób zjadliwy, że tak powiem, i nie męczy.

Ps: Od dziś będę podawać swoje opinię o książkach, filmach, serialach, piosenkach w nowej zakładce.



piątek, 4 stycznia 2019

Lubimyczytać.pl

Portal o książkach. Dla wszystkich, którzy książki czytają. Można tam ( po zalogowaniu się) wystawiać oceny przeczytanych książek, zaznaczyć książki, które chce się przeczytać czy aktualnie czyta, podzielić się opinią na temat książek. Dobra przestaje pisać słowo książka. Po prostu dla ludzi lubiących słowo na k... ten portal jest bardzo przydatny:
lubimyczytać.pl

Powracam!

Przepraszam to takie małe słowo, ale naprawdę tylko tyle mogę powiedzieć, że przestałam pisać. Gdy tylko przestałam oczywiście wydarzyło się coś co chciałam opisać, ale pomyślałam, czekaj przecież ty nie piszesz. Właśnie, że będę pisać, przepraszam, za nieregularność, może moje wpisy nie będą takie częste jak kiedyś, ale z pewnością będą się pojawiać.
  Tyle tytułem wstępu, ale przechodząc do meritum to na przykład w te święta byłam po raz pierwszy na pasterce i było naprawdę magicznie. Niemal czułam magię tych świąt w powietrzu, a serce biło mi tak jakoś szybko. Miłe doświadczenie. Warto też wspomnieć, że dostałam kartę podarunkową do empiku, co było bardzo miłe, bo nigdy wcześniej takiej nie dostałam. Z nowości to chyba tyle, bo sylwestra spędziłam tradycyjnie z przyjaciółmi, choć petardy podobały mi się znacznie mniej w tym roku biorąc pod uwagę ile mówiło się o cierpieniu zwierząt z ich powodu. Gdyby Tom wpadł na taki głupi pomysł, aby odpalić fajerwerki, to mógłby się w domu nie pokazywać, ale okazał serce i nie było fajerwerków tylko motyle w brzuchu.
  Ostatnio zaczęłam być bardziej skrupulatna i robię sobie plany na komputerze. Robię na przykład listę książek, które czytam ( obecnie to Zew księżyca P. Briggs) i książek, które zamierzam przeczytać, dzięki czemu dowiaduje się więcej o opcjach programu excel i word. Poznałam też bardzo fajny portal o książkach lubimyczytać. pl. To tyle.
Ps: Moje postanowienie noworoczne to więcej pisać. W końcu nie pije i nie palę, więc na czekoladę (czasami) mogę sobie pozwolić. Z nową energią, gotowa chwytać świat za nogi czekoladolubna zakochana czytelniczka do was powraca!
Ps: Wszystkiego najlepszego w nowym roku, aby kalorie szły w biodra naszych przeciwników ;) albo zmywał je deszcz, życzliwości, zdrowia, optymizmu i samego dobra od innych ludzi i losu, a reszta marzeń sama się spełni. No cóż nie przedłużając same wiecie czego chcecie i niech wam się to spełni. Wypijmy za to. Nawet kilka dni po rozpoczęciu nowego roku. Jak to mówię może i  z opóźnieniem lecz i hukiem.