czwartek, 27 czerwca 2013

Czy faceci są do bani?

 20.09.09
Poszłam z Angelą po sukienkę, którą chciała kupić na imprezę imieninową. Po drodze cały czas narzekała na tematy czysto feministyczne. Krytykowała facetów za wszystko co robią. Twierdziła, że to nie fair iż my się staramy, a oni nic nie robią w kwestii wyglądu, no bo powiedzmy sobie szczerze jak często facet jest na diecie odchudzającej, czy on się maluje gdy idzie na randkę? Oczywiście, że nie! Po drugie sposób ubierania facet założy pierwszą lepszą koszulę, podczas gdy my, ponoć płeć słabsza, szykujemy się przed lustrem wiele godzin, wcześniej wydając majątek na różne kreacje. W końcu zapytałam o powód zrzędzenia i okazało się, że to było pytanie wywołujące lawinę zażaleń, bo Matt nigdy nie powiedział jej komplementu, a na dodatek wczoraj pokłócili się z powodu którego nie chciała mi wyjawić. Podsumowując jej przemowę Faceci są do bani. Kobiety ich nie potrzebują, ba, chłopaki tylko przeszkadzają dziewczynom rozwinąć skrzydła. Sprzeciwiłam się delikatnie, przypominając jej że Tom wcale w niczym mi nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie, ale spojrzała na mnie z wilka i zamilkłam. Była w bardzo złym humorze. Czasami mam dość jej humorów. Ale gdyby nie ona to...  wpadłabym w depresję, bo jest najukochańszą istotą pod słońcem. Wyłączając Toma. No i nie kupiłabym przepięknej granatowej sukienki i jednego dwuczęściowego kompletu w kolorze białym. Angela stwierdziła, bowiem, że do twarzy mi w białym. Tak, tak są rzeczy do których faceci się nie nadają. A już na pewno nie zastąpią najlepszej przyjaciółki. Nawet Tom.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz