środa, 26 czerwca 2013

Już nie chcę całować Marshalla...

13.09.09

Wróciłam i po rozmowie z Tomem cieszę się z tego. Złamałabym mu serce. Tym bardziej, że jest mi wciąż bliski i obchodzi mnie co czuje. A z Maksem i tak by mi nie wyszło. Jest moim najlepszym przyjacielem i tylko nim może pozostać. Życie w ciągłym zagrożeniu lub nawet tylko dla mnie potencjalnym zagrożeniu o boku Maksa nie jest czymś o czym marzę. Oczywiście Maksymilian pomógł mi podjąć taką decyzję. Przy mnie jest taki ostrożny. Na pewno ciężko mu się kontrolować, a gdyby mnie skrzywdził, nigdy by sobie nie wybaczył. Wolałam go na to nie narażać, no i pojechałam. Jako przyjaciele wciąż możemy rozmawiać, spotykać się, ale wiem że tak jest lepiej. Wydaje mi się, że obu stronom to wystarczy. Maks pomógł mi też w jeszcze jednej sprawie. Teraz już nie mam ochoty całować Marshalla, który jest moim najlepszym przyjacielem. No i byłym najlepszym przyjacielem Toma. Cieszy mnie to że pogodził się z Amber. Wszystko na reszcie jest tak jak być powinno...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz