wtorek, 17 czerwca 2014

Tylko przyjaciółka

 
Tekst tej piosenki bardzo pasuje do mojej relacji z Maksem. Gdy dzisiaj go odwiedziłam, a jego nie było to poczułam się zawiedziona ( to jeszcze można zrozumieć) i zdradzona. Nie wiem jak mogę spojrzeć w lustro, skoro chciałabym aby Maks był we mnie zakochany i nieszczęśliwy, a ja nie mogłabym mu się odwdzięczyć tym samym. To po prostu ohydne. Niestety wciąż czuję coś do Maks i nie mogę wyzbyć się tego żeby czasami nie fantazjować o tym jakby to było nam razem. No jestem wolnym człowiekiem, i w sumie mogłabym być z nim, a nie z Tomem, ale gdy o tym pomyślę ( o zerwaniu z Tomem, o nie byciu z nim) to aż mi się słabo robi i czuję się naprawdę źle. Kochanie dwóch facetów jest ciężkie i naprawdę smutne. Lecz gdybym mogła cofnąć czas i nigdy Maksa nie poznać czy bym to zrobiła? NIE! W żadnym wypadku. Nie poznanie Maksa byłoby tragedią mojego życia. Zadowolę się kochaniem go w myślach i życiem obok niego, byciem jego przyjaciółką. Przyjaciele chcą dla siebie jak najlepiej prawda? Tak, więc cieszę się szczęściem Maksa i nie będę myśleć o tym co on robi z Weroniką i że go nie było, gdy go potrzebuje. Bo jest gdy go potrzebuję. To nie w porządku myśleć inaczej. Gdybym zadzwoniła przyjechałby, wiem. Nigdy mnie nie zawiódł. Jest jak prawdziwy przyjaciel. Zawsze przy mnie. Na każde zawołanie. Zawsze mogę na niego liczyć. Więc czemu jest mi tak źle i czuje taki ból w sercu? Czemu patrzę z tęsknotą na telefon, który nie dzwoni? Czemu mam wrażenie, że świat nie biegnie w tą samą stronę co zwykle? Jakbym ktoś nagle obudził mnie z najpiękniejszego snu mówiąc "wstawaj! zaspałaś!", a w buzi miała odłamki szkła. Nawet gdyby zadzwonił ( mówię o telefonie, chyba). Nie odebrałabym. Chyba nie mogę mówić. Nie chcę. Nie czuję się na siłach. Położę. Prześpię. Będzie lepiej. Jutro. Mam nadzieje.

Should I tell sholud I tell him not?
(There are a million things I cant tell you)
I wrote you letters that I didnt sign
you turn around, just one look
in heaven
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz