poniedziałek, 2 września 2013

Ryzykowne cięcie

16.06.10

Nie sądziłam nigdy, że zaryzykuję życiem dla chwili rozmowy, a moja najlepsza przyjaciółka D zamiast mnie od tego odmawiać pomogła mi wielce i oto walczyłam o życie w ramionach Maksa. Wbrew rozsądkowi nie potrafiłam się tym należycie martwić. Cieszyłam się tylko, że Maks jest przy mnie i że ze mną rozmawia. Nie pamiętam o czym rozmawialiśmy, ale chciało mi się spać, a on nie pozwalał mi zasnąć. Później chyba jednak zasnęłam, a gdy się obudziłam zobaczyłam ich wszystkich to znaczy Adama, D i Maksa wielce zaniepokojonych. D przepraszała mnie, za to że tak mocno mnie dziabnęła, ale mnie było wszystko jedno. Osiągnęłam cel: Pogodziłam się z nim. Później gdy tak sobie gadaliśmy było naprawdę, naprawdę miło, a ja pomyślałam, że powinnam była zadzwonić do niego wcześniej. Niestety honor mi nie pozwalał. W końcu to facet powinien zrobić pierwszy krok. Tak czy inaczej to chyba najlepsze co mi się w tym dniu wydarzyło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz