Coraz więcej wiem o Erneście. Już mnie nie martwi. Myślę, że to taki typ balangowicza, który po prostu lubi poznawać ludzi. Niepokoi mnie natomiast lekko zauroczenie Angeli. Ona wie o nim nie wiele więcej ode mnie, a już go rycersko broni i robi rozmarzone spojrzenie gdy tylko o nim wspomnę. Nie powiem, że gdyby się z nim związała to było by źle. Po prostu nie wiem co o tym myśleć. Tym bardziej, że on jest całkiem miły i normalny. No i Tom zachowuje się dziwnie. Może Daria ma rację i to zwykła zazdrość, którą chce ukryć. Jednak nigdy się tak nie zachowywał nawet wtedy gdy był zazdrosny o Marshalla. I to mi daje do myślenia. Zdany egzamin i wybór szkoły przyprawia mnie o lekki zawrót głowy. Tym bardziej, że Angie i Mati podchodzą do tego tak lekko. Ważne jest aby robić to co się lubi, mówią jakby to wszystko załatwiało. A przecież jeśli wybierzemy różne szkoły rozstaniemy się i aż boję się pomyśleć co wtedy. Mówią, że miłość przetrwa mimo dzielących kilometrów, ale ja naprawdę nie chcę tego sprawdzać! Dlatego też postanowiłam porozmawiać z Tomem, Angie i Darią o tym by raczyli o tym pomyśleć. Na dodatek nie chcę wyjść na starą zrzędę. Na szczęście Angie wspomina coś o mieszkaniu w akademiku w Salem. Jak dla mnie ten pomysł jest świetny. Martwi mnie tylko to co zobaczyłam o życiu w akademiku w serialu „ Internat". A co jeśli rzeczywiście takie jest? To nonsens. Kończę wpis, bo zaczynam pisać bzdury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz