środa, 24 września 2014

Moja książka i co się dzieje z Maksem?

Gdybym napisała książkę, a właściwie gdyby ktoś ją wydał to miałaby taki opis

Siedemnastoletnia Kate po wypadku samochodowym staje się aniołem stróżem Adama, miłości swojego życia. Musi chronić go przed napaściami demonów, ale z czasem odkrywa, że największe zagrożenie dla życia chłopaka stanowi ona sama. Coraz bardziej przerażona dziewczyna musi dowiedzieć co tak naprawdę stało się gdy umarła?

Miałaby nawet tytuł Niewidzialna. Jestem debiutantem, więc historia nigdy nie ujrzy światła dziennego. Smutne? Może. 

 No, ale ja nie o wydawcach i ich dziwnych wyborach w kwestii druku mówić chciałam. Nie, nie, nie. Byłam u Ellie i ona powiedziała, że Maks dziwnie się zachowuje! Dodała też, że jest jakiś ponury i powiedziała, że powinnam do niego zadzwonić. No ja uważam, że niekoniecznie, bo w końcu to Maks milczy uparcie. Czyżby naprawdę udawał miłość do Weroniki, w nadziei wywołania u mnie zazdrości? To mógłby czasami zadzwonić, bo tęsknię, mówiąc szczerze. Kocham. Lubię. Szanuję. Maks... och, ten Maks. Ciągle miesza mi w życiu.  Co gorsza nie chcę by przestał.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz