czwartek, 11 grudnia 2014

Życie jest piękne czyli mała rzecz a cieszy

Czasami jest tak, że gdy człowiek ma naprawdę kiepski humor (ja) to zdarzy się coś, że mu ten humor poprawi. Na przykład zadzwoniła moja przyjaciółka Callie i umówiła się ze mną na kawę, a już myślałam, że ta przyjaźń przepadła. Z mojej winy, rzecz jasna, bo to ja zawsze nie znajduję czasu dla przyjaciół. Taki podlec ze mnie. No cóż na szczęście moja przyjaciółka jest wyrozumiała. Oczywiście pod warunkiem, że jutro stawię się w galerii handlowej i pogadamy, bo jak nie to marny mój los, a właściwie naszej przyjaźni, która jak się tak zastanowić wisi na włosku i nie wiadomo nawet czy istnieje. W każdym razie nie zamierzam zawieść. Ach, jeszcze coś. Wczoraj odebrałam mój kochany, czerwoniutki odtwarzacz mp3 ( przymiotników chyba chyba się raczej nie zdrabnia prawda?). Wiem, że to tylko rzecz, ale ja go uwielbiam! Tak, więc cieszę się, że na świecie istnieją jeszcze ludzie, którzy umieją naprawić sprzęty, a nie tylko je psuć jak ja :(. Radość przeze mnie przemawia. Życie jest piękne!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz