czwartek, 26 lutego 2015

Co nowego?

Koniec wolnego, znów trzeba brać się za pracę czy w moim wypadku za naukę. Co nowego? Postanowiłam w końcu zacząć pisać książkę. To znaczy pisać dalej, bo zacząć to zaczęłam. Ostatnio czytałam taki artykuł, że każdą książkę zaczyna się od pierwszego zdania i że ono bywa najtrudniejsze. Nie zgodzę się z tym. Przynajmniej niezupełnie. Ja w połowie pisania czasami mam ochotę rzucić w ścianę klawiaturą, bo nie mam pojęcia co dalej, a czasem piszę po dziesięć stron dziennie, a mogłabym i więcej, gdyby mi się chciało.
  Umówiłam się też z Maksem. Mam ochotę z nim pogadać przy kawie i powiedzieć mi co mi leży na sercu. Oprócz uczuć do niego powiem mu wszystko, absolutnie wszystko. Mam ochotę się wygadać, a on naprawdę potrafi słuchać. Ellie ostatnio powiedziała, że nie można kochać dwóch facetów naraz. Jak nie można jak ja kocham? Bez obydwu nie mogłabym żyć. Obaj są tacy świetni.
 Aha i chyba skończę z nieprofesjonalnym kiepskim szablonem, bo zmiana szablonu mnie przerasta, a któż mi może pomóc? Smutne to. Chwilę pomilczę nad tym przykrym faktem.


                           

     Też mam czasem taką minę? Który lepszy? 
        Który słodszy? Maks? Tom? 
              Jak można nie kochać obydwu?      

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz