Postanowiłam podzielić się swoim wierszem, za który zostałam kiedyś nagrodzona
Samotność
Samotność skądś znam to słowo
nie tak odległe jak lasy Arizony
bezwględnie brzmi jak ryk tygrysa
cicho i pusto jak liść opadły
Czy kiedyś może ją spotkałam?
Bywają wątpliwe pamięci obszary,
lecz jeśli nigdy,
to czemu wciąż czuję jej oddech biały?
Bywają chwile gdy patrzę
w jej oczy czarne oczy i rozmawiam
to nie szaleństwo, zapewniam
lecz zaciszna sprawa
Znam to
Cudowne dziecię
żyjące w przepychu
w wymyślnej epoce błękitu
samotnie
Pragnę bym wreszcie odejść mogła
spokojnie i zasnąć
nie myśląc wewnętrznie pusta
Wiem, że smutny, ale cóż czasami... tak właśnie jest.
Cudny. Przemawia do mnie głęboko, gdyż dotyka spraw ściśle ze mną związanych. Jestem samotna, częściowo z własnej winy. Ten wiersz dokładnie opisuje moje uczucia ;) Ta pustka w sercu jest najgorsza, wolnego miejsca w sercu nie zastąpią żadne luksusy...
OdpowiedzUsuń