sobota, 31 stycznia 2015

Pink fajna piosenka


Potwory z pod łóżka... - złota myśl

Potwory z pod łóżka nigdy nie znikają. Zmieniają tylko kształt i nazwę. Dorośli nazywają je samotnością, bezradnością.

Wycie czy śpiewanie oto jest pytanie

Powinnam opisać jak wyglądał mój babski wieczór? Mogłabym go powtórzyć jutro, pojutrze i... później już nie, bo stęskniłabym się za Tomem. W końcu powiedziałam też Darii, że tęsknie za Maksem. Poinformowała mnie, że w XXI w. jest coś takiego jak telefon i doradziła mi, abym do niego zadzwoniła. Gdzie moja duma? Nie zadzwonię. Może tym razem powinnam. Tym bardziej, że ostatnio opowiadał mi, że z Weroniką mu się nie układa, więc może być smutny i zdołowany. Mogłabym go pocieszyć. To może być dobry pomysł. Jednak jeszcze lepszym byłoby wysłanie smsa do Mary i zapytanie jak jej leci. Ona powie mi co u Maks. Może go tam spotkam taki przypadek. Przeznaczenie być może. W każdym razie dziewczyny wołają mnie na karaoke. Idę wyć na scenie. To znaczy śpiewać. Kto to u mnie odróżni.

piątek, 30 stycznia 2015

Złota myśl

Czasami jeden dotyk potrafi zmienić życie. Pocałunek zmienić poglądy, a miłość człowieka.




Babski wieczór - odliczanie rozpoczęte!

Postanowiłam z dziewczynami zrobić babski wieczór. Wiadomo o co chodzi: relaks i pogaduszki, aż do rana. Nawet Daria postanowiła przyjść, a odkąd stała się mężatką to nie byłam pewna czy jeszcze można na nią liczyć. W każdym razie umówiłyśmy się na jutro. Nie mogę się doczekać.



poniedziałek, 26 stycznia 2015

Dlaczego ludzie nie czytają?

Dlaczego ludzie nie czytają? Złe pytanie. Dlaczego ludzie mało czytają? Otóż, nie jest to wina ludzi, lecz tego, że na wszystko jest tak mało czasu. Gdy chodzi się do szkoły, to jest tyle prac domowych i lekcji, że kompletnie nie ma się już ochoty sięgać po książki ( te lektury! Niektórych naprawdę nie znosiłam!). Później? Słowa na pięć liter, zaczynające się na P. Praca. Kiedy czytać? Tak, więc naprawdę gdyby ktoś chciał, aby czytelnictwo w Polsce było większe to:
- zmniejszyć ilość prac domowych i obowiązków
- pozwolić młodym ludziom wybrać co chcą czytać, a nie wybierać za nich książki ( te wszystkie genialne lektury. Nie lubię historii, więc po co mam czytać książki historyczne. " Ale to już było i nie wróci więcej".)
- Praca powinna trwać nie więcej niż 6 godzin dziennie, biorąc pod uwagę inne obowiązki ( zakupy, gotowanie, sprzątanie itd.)
 Jeśli to nie sprawiłoby, że ilość czytelników byłaby większa to bym się zdziwiła. Nie zrozumcie mnie źle kocham czytać. To moja wielka miłość odkąd przeczytałam pierwszą historyjkę z elementarza. Nie mam na to czasu ( przynajmniej nie dość) i to mnie strasznie boli i jest mi z tym tak strasznie źle. Taki apel do rządu: ratujcie mnie i dajcie mi czas na czytanie. JA TO KOCHAM!

sobota, 24 stycznia 2015

Piękne wspomnienie

Wiecie co robi teraz Tom, gdy leży śmieć na stole? Oczywiście ma jeden tekst " Przecież wiesz kochanie, że posprzątam. Sama widziałaś jak sprzątałem". Owszem, widziałam. Ładny widok, nie powiem. Godny zapamiętania, i uwiecznienia na zdjęciu, ale niestety sam zainteresowany był przeciwny by mu zrobić zdjęcie i mieć dowód owego bohaterskiego czynu jakim było sprzątanie. Pozostanie to jedynie w mojej pamięci. Tyle, że śmieć leży i leży i nie ma zamiaru sam wybrać się do śmietnika. Czyli wszystko po staremu, ale przynajmniej mam piękne wspomnienie.

środa, 21 stycznia 2015

Sprząta, nie sprząta...

Wczoraj Tom zrobił imprezę, a ja mu mówię nie rób, kochanie, bo mam wykłady. On na to "to co ja posprzątam.". I co? I nie posprzątał. Wkurzyłam się, bo jego mama patrzyła na mnie wzrokiem potępiającym. Przecież nie jestem jego nianką, a może jestem? W każdym razie postawiłam mu ultimatum. Jutro sprząta on i koniec kropka. Jeśli nie, to żegnam! Nie jestem miss perfekcji, raczej artystyczny nieład w moim domu panuje. W każdym razie... on jutro zamienia się w gospodynię domową. Ha! Ha! Nie mogę się doczekać.



poniedziałek, 19 stycznia 2015

Ach te skarpetki czyli definicja faceta

Faceci - istoty nie z tego świata, które uważają, że brudne skarpetki na podłodze pod łóżkiem to ozdoba, a nie śmierdząca broń biologiczna trująca otoczenie dookoła. Za to jeśli kupisz sobie sprzęt, twierdząc, że musisz się odchudzać to zrobią minę zdumionego bazyliszka i powiedzą, że to niepotrzebne. Akurat. Chcę być szczupła, atrakcyjna... czemu faceci tak nie mają? No, może mają. Tylko nie ci których znam. Może dlatego, że są mega przystojni? Ech. W każdym razie jeszcze raz znajdę te skarpetki i kogoś zabiję. Na serio.


  

poniedziałek, 12 stycznia 2015

pierwszy raz

Pierwszy post z komórki. Śmiesznie się pisze. Pozdrawiam.

niedziela, 11 stycznia 2015

Czemu mam dobry humor?

Jestem w ostatnio w mocno poetyckim nastroju. Nawet mogłabym napisać wiersz, a co. Jednak tego nie zrobię. Może. Może napiszę tylko do szuflady. No dobra, nieważne. Nie o wiersz tu chodzi, lecz o mój nastrój, a ten jest ku mojemu własnemu zdziwieniu, dobry. Czemu? Otóż ostatnio wpadła Ellie i gdy spojrzała na mnie i na stos książek obok leżący, złapała się za głowę i powiedziała, że wychodzimy. Nawet nie pytała mnie o zdanie, a ja nie miałam sił protestować. Po prostu wstałam i wyszłam z nią, mimo że miałam kilka powodów by zostać. To też nie jest ważne. W końcu poszłam i skierowałyśmy się na dyskotekę, mimo że jak mi tłumaczyła Ella po drodze, Damon by tego nie pochwalił. Bałby się o nią, ale też jak podejrzewała moja przyjaciółka, byłby zazdrosny. Miałby o co. Ella jest piękna i z pewnością ma duże powodzenie u chłopaków. Z tym, że Damon nie ma się o co martwić, bowiem El kocha go bezwarunkowo i raczej nie poszłaby na randkę z nikim prócz niego. Zazdrość bywa irracjonalna. Coś o tym wiem. Sama tak mam. Przynajmniej mam nadzieje, że moja zazdrość też jest irracjonalna. Ja jednak znów nie na temat. Na dyskotece Ella poszła tańczyć, ja zamówiłam colę. Gdy nagle usłyszałam szept do ucha cześć. Odwróciłam się i zobaczyłam, no dobra, nie super przystojniaka. Takie cuda się nie zdarzają. Jednak facet był no... podobny do faceta. Jestem rozbita, więc zgodziłam się zatańczyć. W końcu po coś tu przyszłam. W każdym razie w pewnym momencie facet powiedział mi, że jestem piękna, a ja błysnęłam mu w ślepia pierścionkiem zaręczynowym. Facet się zmył, a ja cóż mimo że zostałam sama na parkiecie to byłam w świetnym humorze. Nie zrozumcie mnie źle. Miło jest od czasu do czasu usłyszeć komplement od kogoś kto nie jest Tomem. Owszem Maks też mi to mówił, ale z Maksem sytuacja jest tak skomplikowana, że jego komplementy działają na mnie jak rażenie piorunem. To takie bolesne i cudowne zarazem
(chociaż mówiąc szczerze nie sądzę by rażenie prądem należało do przyjemnych) że nie mogę się skupić nad niczym i nie mogę myśleć, ani się cieszyć lub nie cieszyć, gdy on mi mówi piękna. Wygląda na to, że nie straciłam swojego seksapilu. Albo facet był pijany. W każdym razie śmieszny. Teraz mogę pakować w siebie wiedzę " bo we mnie jest seks..." la la la.

czwartek, 8 stycznia 2015

Piękne jest życie studenta, a przynajmniej mogłoby być czyli o sile prawdziwej przyjaźni

Egzamin zaliczony! Odpowiedź na pytania 3/4. Mogło być gorzej. Na całe szczęście, że czekają mnie kolejne testy, bo inaczej życie byłoby nudne, prawda? Co innego mogłabym robić niż uczyć się kolejnych definicji ludzi, którzy już pewnie nie pamiętają, że coś takiego powiedzieli? Mogłabym na przykład pójść z Tomem do kina i pośmiać się z jakiejś fajnej komedii albo wypić cappuccino z Angelę i Darią plotkując przy tym i dobrze się bawiąc. Życie byłoby takie... no właśnie. Na szczęście i nieszczęście Angeli ona też ma egzaminy, więc uczy się wraz ze mną i wspiera mnie, a ja ją. Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie, naprawdę! Gdyby nie Angela utopiłabym się w tej szklance soku i chyba uczyła się trochę więcej niż śmiała. Takie jest właśnie życie studenta.




wtorek, 6 stycznia 2015

Po co się ma faceta?

O rany! To straszne. Jutro mam egzamin, a niby wszystko umiem, a nie umiem prawie nic. Wierzycie w cuda? Mam nadzieje, że jutro uda się zdać, bo inaczej... nie, nie chcę o tym myśleć. Będzie ciężko. Tommy, kochanie, zamiast siedzieć w domku, mógłbyś być przy mnie i mnie pocieszać. W końcu po to się ma faceta, prawda?

niedziela, 4 stycznia 2015

Samotność?

Postanowiłam podzielić się swoim wierszem, za który zostałam kiedyś nagrodzona

Samotność

Samotność skądś znam to słowo
nie tak odległe jak lasy Arizony
bezwględnie brzmi jak ryk tygrysa
cicho i pusto jak liść opadły

Czy kiedyś może ją spotkałam?
Bywają wątpliwe pamięci obszary,
lecz jeśli nigdy,
to czemu wciąż czuję jej oddech biały?

Bywają chwile gdy patrzę 
w jej oczy czarne oczy i rozmawiam
to nie szaleństwo, zapewniam
lecz zaciszna sprawa

Znam to
Cudowne dziecię
żyjące w przepychu
w wymyślnej epoce błękitu
samotnie

Pragnę bym wreszcie odejść mogła 
spokojnie i zasnąć
nie myśląc wewnętrznie pusta

Wiem, że smutny, ale cóż czasami... tak właśnie jest. 


Postanowienia noworoczne

Wraz z początkiem roku przyszedł czas na postanowienia noworoczne:
1. Zacznę ćwiczyć regularnie
2. Stracę na wadze przynajmniej dwa kilo do lata ( a nie przytyłam przez święta, więc jest dobrze!)
3. Będę odżywiać się zdrowo
4. Będę uczyć się regularnie, pisać pracę, gdy tylko dostanę temat itp. ( HA! HA! HA!)

Jeśli mi się uda ( w co bardzo wątpi Daria, której powiedziałam co zamierzam i której po krótkiej chwili przyznałam rację) to byłoby super! Muszę zaopatrzyć się w ciuchy do ćwiczeń i zdobyć motywację. Będę piękna! Będę piękna!...