Zaczynam oglądać Niesamowitego Spidermena. Wiem, wiem, większość ogląda już n- z kolei część, ale ja zasiadłam do pierwszej i od razu na samym wręcz początku filmu widzę wielki błąd. Gość, który tworzył film nie znał angielskiego. Z angielskiego spider to wszem pająk, ale men to człowiek. Człowiek- pająk, a nie pająk w postaci pająka, więc po co ta bestia się tam pojawia? Tak, tak w opisie jest, że gryzie go pająk ( człowiek ten jest całkiem seksowny), lecz nie musieli robić tego w taki brutalny oczywisty sposób przez który mam teraz cały czas wrażenie, że biega po mnie pająk, bynajmniej nie w celu obdarzenia mnie magicznymi zdolnościami. Mógł krzyknąć Aua, ugryzł mnie pająk! Mógł nawet wpaść w kobiecy falset lecz pająka przy tym wcale nie musieli pokazywać moim zdaniem. Ośmionożna bestia nie była potrzebna, że się tak powiem. Wszystko mnie przez niego swędzi, bo ja osobiście nienawidzę pająków. Oglądam dalej licząc, że skupią się jednak na człowieku jak sugeruje tytuł.
Ps: Dziwne, ale tu ciotka Petera jest starsza niż w oglądanym przeze mnie Kapitan Ameryka wojna bohaterów", którego akcja dzieje się półroku od wydarzeń oglądanych w tym filmie ( niesamowity spider man) Zwróciłam na to uwagę, bo Iron Man kilkakrotnie wspomniał o seksownej ciotce Petera.
Ps: Ostatnio nadrobiłam filmy Marvela. Nawet fajne są. Szczególnie niektórzy Loki, Hawkeye czy Bruce Banner ale tylko do 4 części avengersów i grany przez M. Ruffalo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz