piątek, 25 listopada 2016

On już wie...

Tom już wie, że mieszkam u Maksa. To była pomyłka, że odebrałam. Myślałam, że to Angela, nie spojrzałam, bo byłam zaspana, i gdy usłyszałam wesoły głos Toma zamarłam. Chciał przyjść do mnie i zabrać mnie na kawę, do jakiejś knajpki. Cóż musiałam mu wyznać prawdę, ale nie chciałam robić tego przez telefon, więc umówiłam się z nim, że spotkamy się na miejscu. Gdy mu powiedziałam Tom nie zrobił mi awantury, nic po za wielce zagadkową miną. Nadal ma tę swoją pokerową twarz, a ja nie wiem co myśleć. Boję się i nie śpię. Niech to się skończy!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz