Obejrzałam razem z Tomem film "Otwarty grób". Jako, że Tom wybierał, nie był zły. Nie narzekam. Czas spędzony z ukochanym jest dla mnie cenny. Po epidemicznej rozłące cenię takie chwile. Angela mówi, że ta pandemia sprawiła, że doceniamy się nawzajem. Być może, snuła przypuszczenia, Tom się ci się oświadczy. Może Ernest też pójdzie po rozum do głowy i także stanę na ślubnym kobiercu. Marzenia. Tom nie wygląda na kogoś kto się za chwilę oświadczy. Nie to, żeby mi zależało, w końcu to tylko papierek. No dobra, może trochę zależy. Jednak cieszę się tym co jest. Tomem obok, rozmową z Angelą. Spotkaniem z rodzicami. Naprawdę doceniam to wszystko. Słowo mężatka jako stan cywilny nie sprawi, że Tom będzie kochał mnie mocniej. Będę się kierować rozumem, a nie irracjonalnym pragnieniem kreowanym przez gazety, media i nie wiadomo co jeszcze. Jest świetnie. Jestem szczęśliwa. Kropka.
O życiu słodkim jak czekolada: raz gorzkiej, raz słodkiej jednak zawsze pełnej smaku z nutą pozytywnego zaskoczenia i rozkoszy. Przy tym filiżanka dobrej kawy lub herbaty by wywróżyć sobie przyszłość z fusów. Życie zawsze jest pełne magii, jeśli tylko umie ją dostrzec. Życzę wydzielania endorfin przy czytaniu!
środa, 26 sierpnia 2020
Wszystko się może zdarzyć
Etykiety:
Aktualne wydarzenia
Subskrybuj:
Posty (Atom)